Warszawa
ddnwierszem@gmail.com

Miesiąc: wrzesień 2017

Strona autorska.

Dzienniki jawne cz.173

Lubię horrory, lubię się bać do momentu, w którym każda trzeszcząca deska w mieszkaniu przywołuje na myśl skradającego się morderce, a cień rzucany przez znajdujące się za oknem drzewo wygląda dokładnie jak klaun-morderca z wielkim korkociągiem (nie uwierzylibyście, jakie rzeczy można z nim zrobić). Tak, bałem się klaunów zanim to było modne. Dlatego dziś trochę…
Czytaj dalej

Dzienniki jawne cz.172

Robię ostatnio mało zdjęć. Wiem, że pisanie niespecjalnie sprzyja fotografowaniu, chyba, że robiłbym pod rząd kilkanaście ujęć laptopa i kawy, kawy i laptopa, stołu z kawą i laptopem na wierzchu. Ilość konfiguracji wzbogacić można o wyłożone na blat nogi. Bardzo nieogolone i trochę żylaste, za to łydkę mam jak wyciosaną w kamieniu! Obok nóg jakiś…
Czytaj dalej

Dzienniki jawne cz.171

W gry komputerowe intensywnie grałem w gimnazjum, w liceum trochę przystopowałem. Na studiach powróciłem do grania w trochę innym wymiarze – zainteresowały mnie szybkie sieciowe strzelanki w stylu Borderlands czy Enemy Territory, gdzie w kilkanaście minut rozgrywki można było wyrzucić negatywne emocje, ewentualnie psychicznie odpocząć. Wciąż uważam, że najlepsze gry, w jakie kiedykolwiek grałem to…
Czytaj dalej

Kolejny wrześniowy poranek

Kolejny wrześniowy poranek jak dzieci do szkoły z internatem jak do ciepłych krajów mądre ptaki wyprowadźmy się na chwilę albo rok zanim życie nam ostygnie