po*e*zja
Koszulki DeadCanTalk x DDN – po*e*zja
Koszulki DeadCanTalk x DDN – po*e*zja
Beata Anna Syłmon przeprowadza wywiad z Damianem Dawidem Nowakiem w Centrum Kultury Dworek Białoprądnicki.
Wzdrygam się, gdy mówią, że jestem z Warszawy. I to nie dlatego, że nie lubię miasta, w którym mieszkam – ba! Ja je kocham całym sercem, a z każdym dniem tu spędzonym, jak głodny noworodek na wadze, moja miłość przybiera na sile. Kocham zarówno za to co dobre, jak i za to, co złe, kocham…
Czytaj dalej
Tworzenie dobrej antologii jest jak próba wykreowania ambitnej kuchni. Nie można przesadzić w żadnym kierunku, dania nie mogą być mdłe, za ostre, zbyt intensywne czy jednolite, złoty środek jest tym trudniejszy do skalkulowania, o ile antologia musi zapaść w pamięć. Najlepsi szefowie kuchni poświęcają lata nauce przepisów, jedzeniu i zrozumieniu kuchni, sam wybór składników i…
Czytaj dalej
Usłyszałem ostatnio, że poeta to twór niesamowicie samolubny. Oczywiście, każdemu potrzebna jest rozsądna doza miłości zwrotnej, jednak ja chciałbym zadać kłam tym spekulacjom – poeci interesują się czymś więcej, niż własnymi, literackimi dziećmi. Wbrew pogłoskom i sugestiom Georga Christopha Lichtenberga: Arystoteles zauważył, że spośród wszelkiego rodzaju autorów najbardziej swe dzieła lubią poeci. Wielką przyjemnością –…
Czytaj dalej
Permanentne wyprowadzki może marketowych lampek cud może gromki pastelowy głód może to wieloryb nad Wisłą może nieme zdania zawisną powietrze rządzi w lodówce przeciw bólowi przeciw pustce naprzeciw wychodzę żądaniom lepiej opatrunkiem niż raną neonowe smoki na ścianach zgubić się można w równaniach to nawet nie jest pożegnanie ja jedynie zwalniam mieszkanie
Bliska mi osoba zwróciła uwagę – piszesz poważne wiersze, a na blogu to pitu-pitu. A ja tak, a jakże inaczej i choć często zgrzytam metafizycznym zębem, na codzień mój język jest lżejszej wagi, zahacza o banał i kąpie się w slangu. Jak to kiedyś tłumaczył mi kolega z osiedlowej siłowni: “dojebany” to nie to samo,…
Czytaj dalej
Przy pomocy życia fit Czy możesz ułożyć mi dietę? Nocami strzygę małpy, straciłem kontrolę nad życiem. Pierwszy raz zobaczyłem bilans mikroskładników i dowiedziałem się o kaloriach, wciąż nie wierzę w gluten. Tęsknie za dawnymi dniami. Teraz nie mogę o trzeciej podgrzewać pizzy, nie zrobię pysznego sufletu przed świtem. Samoświadomość kosztuje,…
Czytaj dalej
Kolejny wrześniowy poranek jak dzieci do szkoły z internatem jak do ciepłych krajów mądre ptaki wyprowadźmy się na chwilę albo rok zanim życie nam ostygnie
Chwila z duchami Razem z duchami cieszyłem się chwilą, zaparzałem kawę rozpuszczalną, dziwiły się, że w lodówce nie ma dla nich mleka. Przecież ja piję czarną. * * * krótki i nieprzyjemny wiersz na letnie popołudnie. Kończę czytać Patti Smith, słucham:
Najnowsze komentarze