Dzienniki jawne cz.142

Chciałem serdecznie podziękować wszystkim, którzy obecni byli na moim spotkaniu poetyckim. Zbyt rzadko piszę o tym, jak wiele znaczy dla mnie Wasze wsparcie, jak bardzo cieszę się, ilekroć widzę zainteresowanie moją twórczością. Ilekroć przychodzi mi wziąć do ręki pióro, zapisać w telefonie pospiesznie wyłowioną metaforę, wykraść kilka chwil w przerwie obiadowej na zadumę, ilekroć przelewam na papier, ekran komputera, chusteczkę higieniczną, margines faktury… Gdziekolwiek, gdzie tylko się da skrystalizować swoje myśli, ilekroć sięgam po to nieuchwytne powietrze, robię to dla Was.
“Im dłużej piszę wiersze, tym trudniej byłoby mi powiedzieć, czym jest poezja.” powiedział Ryszard Krynicki i nie sposób się z nim nie zgodzić, jednak wiem, że poezja jest o tyle ważna, o ile Wy jesteście uszami, które słuchają, rękami, które po książki sięgają. Historia czeka na opowiedzenie, jednak musi trafić na podatny grunt, żeby wykiełkować.
„Kiedy odwalę kitę” to będzie znakomite, jak i znakomite są piosenki Nohavicy. Jeśli go nie znacie, dobrze jest zacząć od paradokumentalnego filmu “Rok Diabła” – kompozycji wielopoziomowej, trochę o alkoholiźmie, trochę komedii, trochę dramacie, trochę o samospaleniu (cameo ze strony wokalisty Killing Joke warte wspomnienia). Piosenki Jarka prawdziwie mnie wzruszają, zarówno przez nieporadny język polski (choć ubóstwiam i czeskie kawałki), lekki humor, jak i głęboki, dojmujący smutek niemal każdej kompozycji. Jest to muzyka płynąca z dołu, z pozycji siedzącej na krawężniku w chłodny jesienny wieczór, pogodnej melancholii, melancholijnej pogody. “Jakoś to wspólnie domęczymy” bo jakże inaczej, komunia dusz, a może tęsknota za bezpowrotnie utraconym życiem? Coś musi zostać, a jeśli zostaje nadzieja, to całkiem sporo…
Jedna odpowiedź
http://pisarze.pl/index.php/eseje/15133-donat-kirsch-dyptyk-nasz-pierwszy-swiat.html
“Na razie jednak Jethro Tull nagrali ‘Gruby jak cegła’, więc rozmawialiśmy tylko o tym,”